Przejdź do głównej zawartości

Uśmiech, proszę :-)

Od kilka dni, nieustannie jak bumerang, powraca do mnie hasło: "Szczęśliwy nauczyciel, to szczęśliwe dziecko!". Zgadzam się z nim w 100%, a nawet 200%. Jacy my, nauczyciele, jesteśmy - tacy też są nasi podopieczni. Ja mam to szczęście, że praca m.in. na świetlicy wymaga ode mnie... zabawy, relaksu, kreatywności, szaleństwa... Tak! Oczywiście jest jeszcze miejsce na: naukę, pomoc, doskonalenie pewnych umiejętności, usprawnianie ich. Ale nie wyobrażam sobie swojej pracy bez drugiego hasła powracającego jak bumerang : UŚMIECH, PROSZĘ! 


Komentarze